Reprezentacje
Ekstraklasa
I Liga
II Liga
Rozgrywki młodzieżowe
Siatkówka plażowa
FIVB CEV
Nasi Partnerzy
















Adidas Sklepy



Polska Siatkówka
Magazyn Siatkówka



Wiadomości

powrót powrót

Brazylijskie porażki w Warszawie

2006-09-01 20:00


GE Money Bank Warsaw Open wkroczy w weekend w decydującą fazę. W turnieju zostało już tylko osiem najlepszych duetów. W sobotę rozstrzygnie się, które zagrają w finale.
W piątek z turniejem pożegnała się ostatnia polska para. Katarzyna Urban i Joanna Wiatr nie sprostały łotewskiemu duetowi Inese Jursona - Inguna Minusa, przegrywając 0:2 (17:21, 10:21).
- W pierwszym secie cały czas walczyłyśmy punkt za punkt, by po głupich błędach przegrać końcówkę. Szkoda, że tak się stało - mówiła Wiatr. Rozczarowania nie krył także trener reprezentacji Polski Janusz Bułkowski: - Klucz do ewentualnego zwycięstwa leżał w głowach. Jestem przekonany, że gdyby dziewczyny wygrały pierwszego seta, zwyciężyłyby w całym spotkaniu. Stało się inaczej i zupełnie przestały walczyć. Coś trzeba z tym zrobić, to nie powinno się zdarzać. Tym bardziej, że te przeciwniczki są w ich zasięgu - oceniał Bułkowski.
Para Urban - Wiatr została ostatecznie sklasyfikowana na 17. miejscu, ex equo z siedmioma innymi duetami. To najwyższa lokata Polek w historii i najwyższa premia, wynosząca trzy tysiące dolarów.
Nie tylko ostatnie reprezentantki gospodarzy były rozczarowane piątkowymi meczami. Odpadły też niespodziewanie rozstawione z numerem czwartym Brazylijki: Renata i Talita oraz ich rodaczki, numer sześć w turniejowej drabince Maria Clara w parze z Caroliną. Obie pary brazylijskie odpadły po dramatycznych tie-breakach. Renata i Talila przegrały 1:2 z kubańską parą Fernandez Grasset - Larrea Peraza. Tie-break skończył się wynikiem 14:16. –  Czujemy, że jesteśmy lepsze od tych rywalek, ale nie byłyśmy w stanie tego pokazać na boisku i dlatego przegrałyśmy - skomentowała Renata Ribeiro. - Jesteśmy już bardzo zmęczone tym sezonem, zarówno mentalnie, jak i fizycznie. W miniony weekend wygrałyśmy wewnętrzny turniej w Brazylii, teraz jesteśmy w Polsce, by zaraz wrócić do domów, a za dwa tygodnie znów przylecieć do Europy, tym razem do Portugalii. Na przystanki nie możemy sobie pozwolić, bo musimy zdobywać punkty rankingowe, o które w Brazylii i World Tourze jest chyba najtrudniej na świecie.
- Oczywiście że jesteśmy rozczarowane tą porażką. Mam nadzieję, że przyjedziemy do Warszawy także za rok i wtedy poradzimy sobie lepiej. Na pewno byłoby miło tutaj wrócić - dodała Talita.
W piątek odpadły także faworytki publiczności, prześliczne siostry Salgado. Maria Clara i Carolina zostały pokonane przez... inne siostry, Austriaczki Doris i Stefanie Schweiger. Brazylijki przegrywały już w trzecim secie 10:13, by odrobić straty, doprowadzając do remisu 14:14. Obroniły jeszcze dwie piłki meczowe, by przegrać 15:17. Na tym jednak nie koniec. Największym zaskoczeniem dla wszystkich była przegrana rozstawionych w turnieju z nr 1 Brazylijek - pary Ana Paula-Leila z Rosjankami – Uryadova-Shiryaeva.  -Tak naprawdę jeszcze niedawno nie wyobrażałam sobie, że zagramy w półfinale turnieju z cyklu World Tour. Tydzień temu zaskoczyły nas wyniki mistrzostw Europy, dziś znów nie możemy uwierzyć w to, co się stało… – powiedziała Alexandra Shiyaeva – - Teraz jesteśmy szczęśliwe, ale myślimy przede wszystkim o następnym meczu. Chcemy zobaczyć, z kim przyjdzie się nam zmierzyć w grze półfinałowej i tylko na tym się skupiamy.
Kto będzie konkurentem Rosjanek okaże się dopiero jutro po dwóch meczach - Kubanek (M.Krespo-Esteves Ribalta) z Norweżkami (Hakedal-Torlen) oraz jednej z tych par z Chinkami (Zhang Xi-Xue). Po raz pierwszy w siedemnastoletniej historii World Tour rosyjska para awansowała do finałowej czwórki.

W piątek rozegrano aż 22 mecze, a kibice mogli oglądać najlepsze pary świata przez ponad osiem godzin. Ostatnie spotkania odbyły się na głównym boisku, pozostałe boiska czekają teraz na amatorów, którzy w weekend rozegrają swój turniej, wcześniej uczestnicząc w treningu z Dorotą Świeniewicz. Na sobotę zaplanowano sześć meczów, w tym dwa półfinały. Po morderczym piątku w turnieju zostało już tylko osiem najlepszych par... Wieczorem wszyscy będą mogli odpocząć na trybunach głównego boiska podczas koncertu zespołu NANA (ok. 18.30) – ubiegłorocznych zwycięzców opolskich Debiutów.
Spotkanie o trzecie miejsce oraz finał odbędą się w niedzielę, odpowiednio o godz. 14.00 i 16.00

W weekend GE Money Bank zaprasza również do udziału w rodzinnym turnieju siatkówki plażowej „Zagraj o złoto z Dorotą!”, który odbędzie się na boiskach bocznych miasteczka turniejowego GE Money Bank Warsaw Open.

Program rodzinnego turnieju GE Money Bank
Sobota
9.00 - 18.00
Trenuj z Dorotą! Treningi z Dorotą Świeniewicz oraz Dominiką Leśniewicz
dla wszystkich, którzy zarejestrują się na miejscu turnieju. Między godz. 9.00 a 11.00 zajęcia dla najmłodszych.
ok. godz. 13.00 i 17.00 Mecze pokazowe
Niedziela
9.00 - 11.00
Trenuj z Dorotą! Trening z Dorotą Świeniewicz dla najmłodszych
11.00 – 19.00 Turniej Amatorów GE Money Bank*
ok. godz. 13.00 i 17.00 Mecze pokazowe
Więcej informacji: www.gemoneybank.pl

Komplet wyników oraz plan piątkowych meczów jest dostępny na oficjalnej stronie turnieju www.warsaw-beachvolley.pl oraz na oficjalnej stronie światowej federacji FIVB (www.fivb.org).

 

 



















Galeria | Sklep | Upominki | Ciekawe strony | Chat | Forum | RSS


PZPS © 2005 Produced by JMC. Powered by Contentia CMS.