Liga Światowa: Polacy wygrywają z Chinami 3:1.

2008-07-04 22:51

W pierwszym z dwóch spotkań w katowickim Spodku reprezentacja Polski wygrała z drużyną Chin 3:1 (25:20; 20:25; 25:23; 25:23) i zrobiła mały krok do finału Ligi Światowej, który zostanie rozegrany w Brazylii.

Początek spotkania to dominacja polskiej drużyny. Dwa zdobyte z rzędu punkty Łukasza Kadziewicza ze środka pozwoliły reprezentacji Polski zejść na pierwszą przerwę techniczną z trzypunktową przewagą. Chińczycy mają problemy z przyjęciem polskiej zagrywki, co pozwala na powiększenie przewagi do czterech punktów. Przy stanie 14:9 dla reprezentacji Polski trener Zhou Jiana prosi o czas. Bardzo dobra gra blokiem i uruchomienie środkowych reprezentacji zwiększa przewagę do sześciu punktów na drugiej przerwie technicznej. Pierwsza odsłona spotkania to bardzo dobra gra podopiecznych Raula Lozano głównie na środkowych Łukasza Kadziewicza i Daniela Plińskiego. W końcówce seta na boisko weszli: Michał Bąkiewicz oraz w podwójnej zmianie: Piotr Gruszka i Paweł Woicki. Błędy w bloku i przyjęciu po stronie reprezentacji Chin i to Polacy triumfują w partii numer jeden 25:20 .

Drugi set nie przebiegał już tak gładko pod dyktando Orłów Lozano. Szybkie ataki Chińczyków i kilka błędów w przyjęciu i ataku spowodowały, że Chińczycy uzyskali dwupunktową przewagę. Trener Lozano pryz stanie 9:11 prosi o czas. Po nim wzmocnienie zagrywki powoduje, że Chińczycy gubią się w jej przyjęciu i doprowadzamy do wyrównania po 11. Trzy błędy Marcina Wiki w przyjęciu dają prowadzenie gościom 14:11 i zmianę w polskiej drużynie. Na boisku pojawia się Michał Bąkiewicz. Mnożą się błędy po polskiej stronie siatki i na drugą przerwę schodzimy z 5-punktową stratą. Podwójna zmiana w polskim zespole nie wnosi niczego nowego w obrazie gry. Przewaga drużyny Chińskiej stale rośnie. Nie potrafimy dobrze przyjąć silnego serwisu i wyprowadzić skutecznego ataku. Kolejny czas dla reprezentacji Polski przy stanie 14:20. Na boisku pojawił się Wojciech Grzyb. Odrabiamy straty, jednak w końcówce ponownie łapiemy zadyszkę i to rywale wygrywają drugiego seta 25:20.

Bardziej zdecydowanie rozpoczęliśmy partię trzecią. Na pierwszą przerwę techniczną prowadzimy 8:6. Po niej jednak Chińczycy nie tylko odrabiają starty, ale jeszcze dokładają dwa kolejne i na druga przerwę techniczną to oni prowadzą 16:14. Udaje nam się wyrównać na po 17 i grać punkt za punkt do stanu po 20. Kolejne dwie akcje zapisują na swoim koncie rywale i trener Lozano wzywa swoich zawodników do ławki. Dwie akcje na wyrównanie kończy Mariusz Wlazły, a po długiej wymianie bardzo ważny punkt zalicza Sebastian Świderski. Polacy prowadzą jednym „oczkiem”, a trener Jianan prosi o czas. Po nim mylą się w ataku Chińczycy i dają Polakom piłkę setową. Seta na 25:23 kończy atak Daniela Plińskiego.

Czwarta odsłona była wyrównana od samego początku. Pierwsza przerwa techniczna 8:7 dla reprezentacji Chin. Po przerwie wyrównany okres gry do stanu po 13. Polacy zdobywają dwa punkty przy serwisie Pawła Zagumnego i na drugą przerwę techniczną prowadzą 16:14. Tradycyjnie już w końcówce seta podwójna zmiana w polskim zespole, na boisko wchodzą Piotr Gruszka i Paweł Woicki, zaś Sebastiana Świderskiego zmienia Michał Bąkiewicz. Utrzymujemy dwu, trzy punktową przewagę, która pozwala nam zwyciężyć w partii czwartej 25:23 i w całym meczu 3:1.

Pierwsze szóstki:
Polska: Daniel Pliński (7), Paweł Zagumny (0), Marcin Wika (8), Mariusz Wlazły (19), Łukasz Kadziewicz (10), Sebastian Świderski (19) oraz Krzysztof Ignaczak (libero)
Zmiany: Michał Bąkiewicz (2), Piotr Gruszka (6), Paweł Woicki, Wojciech Grzyb
Chiny: Zhi Yuan (24) , Pen Guo (6), Jianjun Cui (12), Jiao Shuai (5), Dawei Yu (6), Qiong Shen (11) oraz Qi Ren (libero)
Zmiany: Shengsheng Sui, Jiang Fudong