powrót
ME Kadetów: Polacy bez medalu
2009-04-09 17:26
W meczu o brązowy medal mistrzostw Europy kadetów rozgrywanych w Rotterdamie Polacy zmierzyli się z reprezentacją Rosji. Po pięciosetowym boju lepsi okazali się Rosjanie. Polakom pozostało zadowolić się czwartym miejscem.
Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia Rosjan 0:3. Polacy jednak szybko wrócili do gry. Za sprawą świetnych serwisów Adriana Buchowskiego na przerwie technicznej prowadzili 8:5. Przewaga „biało-czerwonych” utrzymywała się. Toczył się zacięty bój punkt za punkt. Przy stanie 14:10 o czas poprosił rosyjski selekcjoner. Nie przyniosło to jednak efektu. Po dynamicznym ataku Hebdy było 16:10 na drugim czasie technicznym. Polacy nie dali już szans rywalom na nawiązanie walki w tej odsłonie. Świetnie spisywał się Mika. Przy jego zagrywce „biało-czerwoni” powiększyli przewagę nad rywalem. Set kończy się wynikiem 25:16.
Druga partia rozpoczęła się od ogromnych problemów Polaków z przyjęciem zagrywki. Przy stanie 2:6 o czas poprosił trener Ryś. Podczas przerwy technicznej było jednak 3:8 dla Rosjan. Gra „biało-czerwonych” powoli się zazębia. Tuż przed drugą przerwą techniczną zmniejszają straty za sprawą świetnych zagrywek Buchowskiego i dobrej gry w obronie Kaczmarka (12:16). Golec pojawia się w miejsce Miki. Polacy nie są w stanie odrobić strat. Przy stanie 16:21 po autowym ataku Hebdy trener Ryś wykorzystał swój drugi czas. Po kolejnych atakach zepsutych przez Buchowskiego i Hebdę było wiadomo, że Polacy nie odrobią już strat. 18:25
Set rozpoczął się dla „biało-czerwonych” świetnie. Buchowski brylował w polu serwisowym. Na pierwszym czasie technicznym było 8:5. Polacy utrzymywali rywali na dystans. Swobodnie radzili sobie w szeregach ofensywnych, dobrze funkcjonował blok. Na drugim czasie technicznym było 16:13. Mika, który pojawił się w polu serwisowym siał spustoszenie w ekipie rosyjskiej. Przy stanie 19:13 o czas poprosił trener naszych rywali. Do końca odsłony dominowali podopieczni trenera Rysia. Partia zakończyła się rezultatem 25:17.
Polacy rozpoczęli z podobnym impetem jak skończyli. Odskoczyli rywalom na trzy punkty i skrupulatnie przewagę utrzymywali. Po ataku Miki na prawym ataku było 8:5. Gra wyrównała się. Rosjanie zniwelowali przewagę do jednego „oczka” za sprawą nieskończonych ataków Hebdy. Na drugim czasie technicznym było 16:15. Rosjanie postawili wszystko na jedną kartę. Wzmocnili zagrywkę i wyszli na prowadzenie (17:19). Polacy zupełnie stracili głowę. Rosjanie wykorzystywali każdy nasz najmniejszy błąd i wygrali odsłonę doprowadzając do tie breaka. 20:25
Tie break rozpoczął się bardzo nerwowo. Polacy prowadzili już 3:1. Chwilę później przegrywali 3:4 zmuszając trenera Rysia do wykorzystania pierwszej przerwy. Rosjanie napędzali swoją grę. Polakom brakowało zimnej głowy. Zmiana stron nastąpiła przy wyniku 5:8. Polacy zupełnie się pogubili. Nie byli w stanie podnieść się mentalnie i przegrali 6:15.
Polska-Rosja 2:3 (25:16, 18:25, 25:17, 20:25,6:15)
|