Reprezentacje
Ekstraklasa
I Liga
II Liga
Rozgrywki młodzieżowe
Siatkówka plażowa
FIVB CEV
Nasi Partnerzy
















Adidas Sklepy



Polska Siatkówka
Magazyn Siatkówka



Wiadomości

powrót powrót

Daniel Castellani: Brakuje nam energii do gry

2009-11-21 14:02


- Musimy wykrzesać z siebie jeszcze maksimum energii na te dwa ostatnie mecze. Poprawić to, co szło źle, zagrać bardziej agresywnie. Myślę, że to jest w naszym zasięgu. Nie możemy wyeliminować w jeden dzień problemów fizycznych, ale możemy odpowiednio przygotować się psychicznie - mówi Daniel Castellani przed ostatnimi meczami, jakie czekają reprezentację Polski w Pucharze Wielkich Mistrzów.

Jaki był pomysł na spotkanie z Brazylią, tylko go rozegrać, czy wyjść z niego z twarzą?

Nigdy nie wychodzi się na boisko tylko po to, żeby rozegrać mecz, ale po to, żeby grać tak, aby próbować go wygrać. Ten turniej nie układa się po naszej myśli, jest dla nas trudny z wielu powodów. Gramy słabo, większość zawodników jest albo bez formy, albo narzeka na jakieś dolegliwości. Brakuje nam energii i widać zmęczenie. Jednak bez względu na to, kto stoi po drugiej stronie, staramy się tak grać, aby wygrać, choć nie zawsze się to udaje. Niestety wypadliśmy z walki o tytuł. Wspomniane przeze mnie czynniki zadecydowały, że podczas gdy nam brakuje energii do gry, pozostałe zespoły na naszym tle prezentują się znacznie lepiej. Będziemy się starali jakoś zmobilizować na ostatnie dwa spotkania i je wygrać.

Spotkanie z Brazylią było teoretycznie dla Polski najważniejsze, nie dlatego, że miało zadecydować o zwycięstwie w całym turnieju, ale żeby zakończyć go z twarzą. Reprezentujemy w końcu Europę,  jako jej najlepsza drużyna.

Brazylia z pewnością zwycięży w tym turnieju, dlatego trudno nam było ten mecz wygrać w takich okolicznościach. Dlatego zdecydowałem się na zmiany. Zbyszek Bartman, Michał Ruciak czy Paweł Woicki są według mnie zawodnikami świeższymi, którzy są mniej eksploatowani, myślałem, że podniosą grę. Taki by mój pomysł na spotkanie z Brazylią, ale także dlatego, że inni po prostu nie mogli zagrać. Wczoraj Daniel Pliński nie mógł się ruszać, dlatego wolałem go bardziej nie obciążać. Bąku cały czas czuje bóle w plecach. Wyszli i grali ci, którzy w danym momencie mogli.

A co z Bartkiem Kurkiem i Kubą Jaroszem, zwłaszcza ten drugi mówił, że czuje się dobrze i chce grać.

Tak, to prawda, ale chciałem spróbować z Marcelem, bo pierwszy mecz mu nie wyszedł. Miałem nadzieję, że po kilku dniach aklimatyzacji zagra inaczej. Bartek Kurek też odczuwa już trudy gry, wiem, że się do tego nie przyzna, on zawsze chce grać i czuje się dobrze. 

Zawodnicy wyglądają na boisku tak, jakby mieli całkowicie dość siatkówki, a przed nimi jeszcze prawie cały sezon ligowy.

To się często zdarza, na pewno ma to miejsce na tym turnieju. Pozostały nam jeszcze do rozegrania dwa spotkania i będziemy się starali je wygrać.

Jak tego dokonać, jak  pokonać Iran i Egipt, by nie zakończyć turnieju Wielkich Mistrzów na ostatnim miejscu?

Musimy wykrzesać z siebie jeszcze maksimum energii na te dwa mecze. Poprawić to, co szło źle, zagrać bardziej agresywnie. Myślę, że to jest w naszym zasięgu. Nie możemy wyeliminować w jeden dzień problemów fizycznych, ale możemy odpowiednio przygotować się psychicznie.

 

*W Nagoi rozmawiała Katarzyna Gotowiec



















Galeria | Sklep | Upominki | Ciekawe strony | Chat | Forum | RSS


PZPS © 2005 Produced by JMC. Powered by Contentia CMS.