Reprezentacje
Ekstraklasa
I Liga
II Liga
Rozgrywki młodzieżowe
Siatkówka plażowa
FIVB CEV
Nasi Partnerzy
















Adidas Sklepy



Polska Siatkówka
Magazyn Siatkówka



Wiadomości

powrót powrót

Podsumowanie drugiego weekendu rundy play-off w II lidze mężczyzn

2010-03-04 15:27


Większość rozstrzygnięć pierwszej rundy play-off II ligi mężczyzn zapadła już w miniony weekend. Jedynie w dwóch parach rywalizacja przeciągnęła się do pięciu spotkań, przynosząc tym samym więcej emocji kibicom oraz samym zawodnikom.

Do finału play-off w 1. grupie zakwalifikował się AZS UZ Zielona Góra oraz AZS UAM Poznań. O ile awans tego pierwszego zespołu, który od początku rozgrywek był upatrywany w roli faworyta do wygrania grupy, nie jest żadnym zaskoczeniem, to w przypadku akademików z Poznania można mówić o małej niespodziance. Poznaniacy po rundzie zasadniczej zajęli trzecie miejsce i o wielki finał przyszło im się zmierzyć z Grześkami Kalisz. Kaliszanie zaczęli sezon rewelacyjnie, przez wiele tygodni zajmując pierwsze miejsce w tabeli, co- jak na beniaminka- jest wyczynem znakomitym. W drugiej części sezonu złapali jednak zadyszkę i mimo że do play-off startowali z drugiej pozycji, to w miniony weekend musieli uznać wyższość niżej notowanego rywala. Siatkarze z stolicy Wielkopolski dwukrotnie w miniony weekend ograli na swoim parkiecie podopiecznych Mariana Durleja (3:2 i 3:1).
Do awansu do dalszej fazy rozgrywek także zielonogórzanie potrzebowali czterech spotkań, gdyż przegrali sobotnie, trzecie spotkanie z Cuprum Lubin 1:3. W niedzielę zrehabilitowali się jednak za tę wpadkę i pokonali lubinian 3:1.
Najbardziej zacięta walka miała jednak miejsce w 2. grupie. Do rozstrzygnięcia rywalizacji pomiędzy Sudetami Kamienna Góra a Czarnymi Rząśnia potrzebnych było aż pięć spotkań. Po pierwszym weekendzie play-off wydawało się, że kamiennogórzanie dopełnią w Rząśni formalności, gdyż prowadzili w meczach 2:0. Jednak dwa następne spotkania na terenie przeciwnika przegrali (obydwa w stosunku 1:3) i o awansie zadecydował środowy mecz rozgrywany w Kamiennej Górze. Z pewnością nie było to widowisko dla kibiców o słabych nerwach, gdyż walka toczyła się przez pięć setów. Z tej potyczki zwycięsko wyszli gospodarze i w finale grupy drugiej zmierzą się z rezerwami Skry Bełchatów.
Podopieczni Sławomira Augustyniaka od początku byli faworytem rywalizacji z czwartą drużyną rundy zasadniczej. Bzury Ozorków w czołowej czwórce najprawdopodobniej by nie było, gdyby Burza Wrocław nie wycofała się z rozgrywek. Przed drugim weekendem w rywalizacji obydwu zespołów był jednak remis 1:1, ale bełchatowianie wygrywając 3:1 i 3:0 przypieczętowali swój awans do finału, w którym zmierzą się z Sudetami.
W trzeciej grupie faworyci do awansu także nie zawiedli swoich kibiców. Lider po rundzie zasadniczej, Pekpol Ostrołęka, już w sobotnim meczu rozstrzygnął kwestię awansu, wygrywając z AS Białołęka 3:0. O jedno spotkanie więcej do zakończenia rywalizacji potrzebowali siedlczanie. Ósemka Siedlce jechała do Radomia mając dwie wygrane na koncie. Czarni Radom w sobotnim spotkaniu postawili jednak przeciwnikom twarde warunki i bez większych problemów zwyciężyli 3:1. Podopieczni Macieja Nowaka nie zamierzali jednak dopuścić do przedłużenia rywalizacji i w niedzielę pokonali gospodarzy 3:0. - Czarni popełniali wiele błędów a my potrafiliśmy to wykorzystać - podsumował spotkanie szkoleniowiec siedlczan.
Czwarta grupa od początku miała zdecydowanego faworyta do gry w ścisłym finale. Mowa tu oczywiście o MOS Będzin. Drużyna, która zdążyła się już w tym sezonie pokazać z bardzo dobrej strony w Pucharze Polski, w trzech meczach pokonała swojego półfinałowego rywala, Karpaty Krosno. W ostatnim spotkaniu rozgrywanym w ubiegłą sobotę, będzinianie w niewiele ponad godzinę rozbili drużynę z Podkarpacia 3:0, będąc lepszym w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. - Niestety nie udało się nam nawiązać walki. Goście wykazali się większą dojrzałością i ponownie udowodnili, że nie przez przypadek zajęli pierwsze miejsce na koniec sezonu zasadniczego - skomentował spotkanie trener Karpat, Krzysztof Frączek.
W finale MOS zagra z Wandą Kraków, która w derbach Krakowa okazała się lepsza od Politechniki Krakowskiej. Po pierwszym weekendzie zmagań pomiędzy krakowskimi zespołami panował remis 1:1. Zespół z Nowej Huty wykorzystał jednak atut własnego parkietu i w zeszły weekend pokonał sąsiada zza miedzy dwukrotnie: 3:1 i 3:2.
W walce o utrzymanie przeważnie wygrywały drużyny, które po rundzie zasadniczej były wyżej w tabeli.
W pierwszej grupie Chemik Bydgoszcz w trzecim meczu pokonał Czarnych Pruszcz Gdański 3:0 i tym samym zapewnił sobie utrzymanie. W drugiej parze równie łatwo Trefl Gdańsk poradził sobie z Orionem Sulechów, również wygrywając bez straty seta trzecie spotkanie. Takie rozstrzygnięcie należy uznać za małą niespodziankę, gdyż drużyna z województwa pomorskiego zajmowała po rundzie zasadniczej pozycję dziewiąta, a Orion ósmą. W rezultacie Trefl zajął ósme miejsce na koniec sezonu, a sulechowianie zagrają z Czarnymi o utrzymanie.
Wycofanie Burzy Wrocław z rozgrywek spowodowało, że w drugiej grupie była tylko jedna para grająca w play-out. Politechnika Opolska wygrała trzecie spotkanie z Victorią Wałbrzych 3:0 i może już się cieszyć z zakończenia sezonu. Wałbrzyszan natomiast czeka jeszcze dalsza walka o ligowy byt.
W grupie trzeciej górą w barażowych zmaganiach były warszawskie drużyny, pokonując najsłabszych w grupie rywali. AZS UW wygrał dwa spotkania z Armatem Kozienice (3:2 oraz 3:1) i zapewnił sobie siódme miejsce na koniec sezonu. Oczko niżej uplasowała się Legia, która pokonała dwukrotnie na wyjeździe Lechię Tomaszów Mazowiecki ( 3:1 oraz 3:2) i zakończyła już sezon 2009/2010. Teraz w drugiej fazie walki o utrzymanie Lechia zagra z Armatem.
Najwięcej emocji w barażowych zmaganiach przyniosły zmagania STS Skarżysko-Kamienna z Błękitnymi Ropczyce. Beniaminek z Świętokrzyskiego, który przed fazą play-off odniósł tylko jedno zwycięstwo, dość niespodziewanie postawił Błękitnym, siódmej drużynie po rundzie zasadniczej, twarde warunki. Podczas drugiego weekendu barażowych zmagań skarżyczanie wygrali pewnie pierwsze spotkanie u siebie 3:1, by następnego dnia przegrać 0:3. O wyniku zmagań zadecydował piąty mecz, który zakończył się tie-breakiem. W ostatnim secie o dwa punkty lepsi okazali się siatkarze w Podkarpackiego i tym samym zapewnili sobie ligowy byt. Podopiecznych Andrzeja Urbańskiego czeka teraz walka z Górnikiem Siemianowice Śląskie, który w sobotę przegrał z rezerwami Resovii Rzeszów 1:3. Rzeszowianie sezon zakończyli na ósmym miejscu.
Kolejna faza play-off w drugiej lidze zostanie rozegrana w dniach 13 - 14 marca.


Anna Bagińska



















Galeria | Sklep | Upominki | Ciekawe strony | Chat | Forum | RSS


PZPS © 2005 Produced by JMC. Powered by Contentia CMS.