powrót

II liga kobiet: Ostateczne rozstrzygnięcia zapadły

2010-04-01 19:15

W drugiej lidze kobiet dopiero wczoraj ustaliła się ostateczna klasyfikacja zespółów w fazie grupowej. Mistrzowie każdej z grup zmierzą się w turnieju finałowym w Murowanej Goślinie w tym samym czasie, gdy Skra Bełchatów będzie walczyła w Łodzi o triumf w Lidze Mistrzów. 

Rywalizacja do trzech wygranych pojedynków  w finalnych spotkaniach przedłużyła się do pięciu spotkań jedynie w grupie pierwszej, w której o siódme miejsce walczyły ekipy Calisii Kalisz i Zawiszy Sulechów. Zaczynając jednak od najważniejszych rozstrzygnięć trzeba powiedzieć o zwycięzcy tejże grupy. Zespołem, który zajął po fazie zasadniczej pierwsze miejsce w grupie był zespół KS Piecobiogaz Murowana Goślina. Zawodniczki z Murowanej Gośliny w pierwszej rundzie play-off w trzech meczach uporały się z Pałacem II Bydgoszcz i uzyskały przepustkę do walki o mistrzostwo swojej grupy. W drugiej parze, Joker Mekro Świecie grał z ChTPS Chodzież. Joker przed fazą play-off zajmował drugą lokatę i w spotkaniach z ChTPS widać było, iż jest zespołem lepszym. W trzech meczach tylko w pierwszej konfrontacji chodzieżanki stawiły znaczący opór i uległy dopiero po tie-breaku. W finale KS Murowana Goślina w dwóch pierwszy spotkaniach u siebie wygrała 3:0 i 3:2. Po tak korzystnych wynikach spotkań z Jokerem Mekro zawodniczki z Murowanej Gośliny jechały do Świecia z mniejszym obciążeniem psychicznym. Gospodynie w pierwszym meczu nie okazały się gościnne – wygrały z KS Murowaną Gośliną 3:1 i przedłużyły swoje szanse na zwycięstwo w swej grupie. Dzień później, po zaciętym meczu zakończonym w tie-breaku, zwycięsko z potyczki wyszły jednak przyjezdne, które wygrały rywalizację z Jokerem Mekro Świecie 3:1 i mogły cieszyć się z awansu do turnieju finałowego II ligi kobiet.
Ostatni mecz w fazie play-off II ligi kobiet odbył się w Kaliszu, gdzie miejscowa Calisia walczyła z Zawiszą Sulechów o miejsce numer 7. Pierwsze dwa spotkania w Kaliszu po 3:1 wygrały gospodynie, natomiast w Sulechowie 3:2 i 3:0 wygrała ekipa Zawiszy. Tym samym ostateczne starcie miało miejsce na parkiecie w Kaliszu. Kaliszanki nie zmarnowały takiej okazji i w pełni wykorzystały atut swego boiska – wygrały po raz kolejny 3:1 i zajęły ostatecznie 7. lokatę w sezonie 2009 / 2010. Spadkowiczem z II ligi w tej grupie został zespół Energii Gedanii Gdańsk. 
W grupie 2 w najlepszej czwórce znalazły się ekipy: MMKS Budmel Gaudia Trzebnica, KŚ AZS Politechnika Śląska Gliwice, WSH Płomień Sosnowiec oraz MOSiR II Mysłowice. Gaudia Trzebnica, jako zwycięzca fazy zasadniczej, mierzył się z czwartym MOSiR-em II Mysłowice. Mysłowiczanki niespodziewanie sprawiły wiele problemów swym rywalkom, które były od samego początku stawiane w roli faworyta tej pary. W spotkaniach w Trzebnicy, Gaudia Budmel dwukrotnie uległa MOSiR-owi: 1:3 oraz 2:3. Ekipa z Mysłowic mogła z wielką radością wracać do swego miasta, ponieważ dwie wygrane w wyjazdowych meczach z mocnym rywalem były bardzo cenną zaliczką. Na Śląsku mysłowiczanki nie potrafiły nawiązać równorzędnej walki z Gaudią i dwa razy przegrały po 0:3, i po raz kolejny musiały udać się do Trzebnicy. W ostatnim, decydującym spotkaniu emocji nie brakowało. Gaudia Budmel rozstrzygnęła to spotkanie na swoją korzyść dopiero w tie-breaku i gospodynie mogły cieszyć się z awansu do finału swej grupy. W drugiej parze, KŚ AZS Politechniki Śląskiej grał z WSH Płomieniem Sosnowiec. Pierwsze spotkania odbyły się w Gliwicach. Sosnowiczanki w premierowym meczu uległy dosyć gładko – 3:0, jednak już dzień później, po zaciętej walce, zwyciężyły 3:2. Przy stanie tej rywalizacji wynoszącym 1:1 obie ekipy udały się do Sosnowca, by tam grać o wymarzony finał. AZS Politechnika Śląska lepiej przepracował okres pomiędzy pojedynkami i ostatecznie zwyciężył 3:0 i 3:1, a w całej rywalizacji 3:1. W finale grupy 2 zmierzyły się Budmel Gaudia Trzebnica oraz KŚ AZS Politechniki Śląskiej. Gliwiczanki w fazie zasadniczej nie odniosły żadnego zwycięstwa, ani nawet nie zdobyły punktu w rywalizacji z siatkarkami z Trzebnicy. W pierwszym spotkaniu Gaudia wygrała 3:2, ale AZS Gliwice był blisko rozstrzygnięcia tego pojedynku na swą korzyść. Co nie udało się 13 marca, udało się 14 marca - ekipa z Gliwic wygrała 3:2 i na dwa kolejne spotkania wracała do własnej hali. Na swoim terenie AZS Politechniki Śląskiej pokazał, że dobrze przygotował się na przyjazd trzebniczanek. W trzecim meczu AZS wygrał po emocjonującym spotkania 3:2, a dzień później postawił kropkę nad i zwyciężając 3:1. Tym samym AZS Gliwice dołączył do KS Piecobiogazu Murowanej Goślina w bezpośrednim turnieju o awans do I ligi kobiet.
O 9. miejsce, czyli ostatni premiowane utrzymaniem w II lidze, zagrały siatkarki Olimpii Jawor oraz SMS LO II Opole. Jako, że drużyna SMS PZPS II Sosnowiec spaść z drugiej ligi nie może, to właśnie te dwa zespoły musiały wykrzesać z siebie maksimum umiejętności, by pozostać w II lidze. Pierwsze Dwa mecze odbyły się w Jaworze. Gospodynie bezwzględnie wykorzystały atut własnej hali i wygrały odpowiednio 3:0 i 3:1. W Opolu kibice obserwować mogli bardziej emocjonujące pojedynki. W trzecim spotkaniu SMS LO II wygrał 3:2 i przedłużył swoje szanse na utrzymanie. Dzień później, gospodynie nie wytrzymały presji i uległy, również po tie-breaku, swym rywalkom i zajęły 10 pozycję, która skazała je na spadek z tego szczebla rozgrywek. 
W grupie 3 najlepszymi zespołami okazały się: BKS Szóstka Black Red White Biłgoraj, MUKS Sparta Warszawa, AZS KŚ Politechniki Radomskiej oraz AZS AWF Warszawa. AZS AWF Warszawa mierzył się o finał rywalizacji w tej grupie z liderkami po fazie zasadniczej, czyli BKS-em Szóstka Biłgoraj. Pierwsze spotkanie rozgrywane było w Warszawie. Zawodniczki ze stolicy nie poradziły sobie z przyjezdnymi i przegrały w trzech setach. W kolejnych dwóch meczach w Biłgoraju również lepsze okazały się siatkarki Szóstki i po zwycięstwach 3:1 i 3:0 awansowały do finału grupy 3. W drugiej parze półfinałowej zmierzyły się zespoły MUKS Sparta Warszawa oraz AZS KŚ Politechniki Radomskiej. W Warszawie pierwsze spotkanie wygrał 3:0 MUKS, ale w drugim meczu lepsze okazały się zawodniczki AZS-u z Radomia, które zwyciężyły 3:1. Na własnym parkiecie radomianki nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa i wygrały dwukrotnie: 3:0 i 3:1. W walce o turniej finałowy, którego premią jest awans do I ligi kobiet, BKS Szóstka Black Red White Biłgoraj grał z AZS KŚ Politechniką Radomską. Zespół z Radomia nie stanowił większego problemu dla Szóstki, która na własnym parkiecie rozprawiła się z rywalkami dwukrotnie po 3:0, a w meczu wyjazdowym straciła jedynie seta, wygrywając jednocześnie trzy. Tym samym Szóstka Biłgoraj została trzecim uczestnikiem finałowej batalii o I ligę.
Na drugim biegunie tabeli zespoły E.Leclerc Orzeł Elbląg i AZS BTPS Białystok walczyły o utrzymanie w lidze. Pierwsze mecze odbyły się w Elblągu. Po dwóch meczach, do Białegostoku obie ekipy udały się z jednakowym dorobkiem zwycięstw – premierowy mecz wygrał Orzeł 3:1, natomiast w drugim meczu lepsze okazały się białostoczanki, które wygrały po tie-breaku. Po raz kolejny atut własnego boiska decydował o zwycięstwie i awansie do dalszej fazy bądź utrzymaniu w lidze. AZS BTPS wykorzystał sytuację i we własnej hali zwyciężył 3:1 i 3:2. Dzięki temu ekipa z północnego-wschodu Polski mogła cieszyć się z szansy występów w barażu, a elblążanki musiały pożegnać się z II ligą. 
W ostatniej, czwartej grupie do czwórki najlepszych ekip zakwalifikowały się: AZS Skawa UE Kraków, Wisła AGH Kraków, PWSZ Karpaty Krosno oraz KS Anser Siarka Tarnobrzeg. W pierwszej parze AZS Skawa mierzył się z zespołem z Tarnobrzegu. Pierwsze spotkanie wygrały 3:0 krakowianki, natomiast wynik drugiego meczu został anulowany. Rywalizacja przeniosła się do Tarnobrzegu, a tam gospodynie zwyciężyły 3:2 oraz uległy AZS-owi 0:3. Ostateczne rozstrzygnięcie w tej parze zapaść miało w grodzie Kraka. Siatkarki AZS-u Skawa nie pozwoliły na przedłużenie tej rywalizacji i już pierwszego dnia wygrały 3:0 i zagwarantowały sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek. W drugiej parze Wisła AGH Kraków nie miała większych problemów z ograniem Karpat Krosno we własnej hali. Oba spotkania zakończyły się wynikiem 3:0 i rywalizacja przeniosła się do Krosna. Tam gospodynie stawiły zaciekły opór krakowiankom, które mimo tego zdołały zwyciężyć 3:2. Po tym meczu dojść miało do „bratobójczej” walki między zespołami z Krakowa. Gospodarzem pierwszych dwóch meczy były zawodniczki AZS Skawa UE Kraków. Na swoim parkiecie wygrały one 3:0 i uległy 1:3. W kolejnych dwóch meczach Wisła AGH nie miała już prawa głosu – AZS Skawa zwyciężył dwa razy po 3:0 i dopełnił grono najlepszych czterech zespołów w II lidze kobiet.
O utrzymanie w tej grupie walczyły zespoły MKS MOS Maraton Krzeszowice oraz MOSiR Jasło. Jaślanki, które w fazie zasadniczej zgromadziły jedynie 8 punktów, na pierwsze dwa mecze udały się do Krzeszowic. Tamtejszy Maraton wygrał pewnie pierwszy mecz 3:0, natomiast dzień później górą były przyjezdne, które wygrały 3:2. W Jaśle Maraton Krzeszowice wygrał dwukrotnie po 3:1 i beniaminek II ligi musiał pożegnać się z drugoligowymi parkietami. 
Turniej finałowy II ligi kobiet odbędzie się w dniach 9 – 11 kwietnia w Murowanej Goślinie. W turnieju finałowym, który trwał będzie trzy dni, zespoły zagrają w formie „każdy z każdym”. Bezpośredni awans uzyskają dwa najlepsze zespoły, a dwa kolejne dostaną drugą szansę – zagrają w turnieju barażowym z zespołami z I ligi.

Przemysław Rokitowski